czwartek, 30 kwietnia 2015

Wyrwany Wyjazd

Po ponad miesięcznej przerwie w końcu udało mi się znaleźć dzień wolny aby po raz drugi w tym sezonie udać się na 24 h zasiadkę.
Wraz z kolegą Konradem udaliśmy się na nowodwór ponieważ czas nie pozwalał nam na wypad gdzieś dalej ,a to łowisko należy do naszych ulubionych w obrębie Warszawy.
Na łowisku spotkaliśmy się w niedzielę 26.04 o godzinie 15.
Po krótkiej rozmowie stwierdziliśmy że jeden z nas usiądzie na płytszej partii zbiornika a drugi na głębszej(Konrad płytsza ,ja głębsza).
Po godzinie 17 byliśmy już rozstawieni i zestawy wylądowały w wodzie.
Na pierwsze branie nie musiałem długo czekać bo już następuje po godzinie i niestety ryba spina się w końcówce holu pod samym brzegiem.
Na następne branie musiałem czekać do około 22 niestety znowu spinka , w miedzy czasie Konrad wytargał karpika ok. 8kg.
Po kolejnej godzinie oczekiwania mam kolejny strzał i w końcu udaje się do holować rybę do podbieraka.
W dalszej części nocy dzieje się dużo ponieważ mam praktycznie branie za braniem ,  niestety wielkość ryb z którymi przyszło mi się mierzyć nie jest dla mnie satysfakcjonująca.
Największą rybą był karpik ok. 6kg.
O godzinie 7 przyszedł obudzić mnie Konrad i nadszedł czas na przerzucenie zestawów.
Żaden z nas nie przypuszczał jeszcze wtedy że w ciągu 45 minut będziemy światkami 3 brań na jedną wędkę.
Wszystkie ryby zostały szczęśliwie doholowane a naszym oczom ukazały się ryby o wadze 10 kg ,10,5 kg i 8kg.


Po południu udało mi się złowić jeszcze jednego karpika w granicach 5 kilo i na tym moja zabawa na tej krótkiej zasiadce dobiegła końca.
Na całe szczęście teraz nie będę już miał takich długich przerw między zasiadkami bo już 6 maja mamy wyjazd na 100 hektarową wodę Łowisko Rudy.
Relacja będzie po powrocie .
Pozdro Bartas.